W drodze ...
W: Boje się Adam .
Ad: Ty tylko ...No jakby było coś nie tak ....
W: Ok . To jaki jest plan ?
Ad: Wchodzimy ja gadam ty zakładasz podsłuch i koniec i mamy 80 tysięcy .
W: Ok
Na miejscu ...
- Dzień dobry
Ad, W : Dzień dobry
W: Możemy gdzieś usiąść ?
- Tak
Wiktoria jedną ręką zwinnie podłożyła podsłuch a znów drugą trzymała pistolet w kieszeni .
- Może się czegoś napijecie ?
Nagle Adam dostrzegł jakiegoś gościa w kominiarce .
Ad: Wiki na lewej za tobą .
Wiki wyciągnęła broń i strzeliła mu w nogę . Następnie Adam i Wiki uciekli do auta .
W: Było blisko
Ad; Policja !
Nagle zadzwonił telefon .
F: Co się tam do .... Dzieje ?
W: Ja strzeliłam . Uciekamy ! - Wiki się rozryczała
F: Spokojnie . Ale szybko !
W; Ok
Ad: Wiki daj no Andrzeja ...Spokojnie
W: Ok
Ad: Andrzej co jest ?
F: Szybko
Ad: Jak mam 220 na blacie a mandaty ?
F: Zapłacę .
Ad: No to to ja wiem
F: Kiedy będziecie ?
Ad: Jesteśmy .
Ag: Wiki ! Czemu płaczesz ? Gdzie byłaś ?
W: W ....
Ad: W centrum .
Ag: Ja już wiem .
F: Co wiesz ?
Ag: No ..Bo ja ...
F: Co ty ?
Ag: Wiem że wy jesteście razem !
W: Tak ?
Ad: Tak !
W: Nie !
F: Wiki jest ze mną .
W: Z nikim !
Ag ; Chodź Wiki musimy pogadać .
W : Ok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz