niedziela, 30 marca 2014

Opowiadanie cz.9 AdWi

Dwa dni później ...

Ag: Wiki ! Gdzie jest mój ulubiony cień ?
Ad: Wiki śpi .
Agata poszła do pokoju Wiktorii i zaczęła wrzeszczeć .
Ag:  Policja !- Wiktoria mimo to że panicznie boi się policji śpi dalej ...- Mieszkanie się pali !!!
W: Czego ?
Ag : Gdzie mój cień ?
W: W  łazience , w szafce koło umywalki , za śnieżną kosmetyczną .
Ag: Dzięki . Kochana jesteś .
W: Ty też
Do pokoju wszedł Adam .
Ad: A ja ?
Ag: Ty jesteś Wiki
Ad: No co ty nie powiesz ?
W: Też ...Ok choć na dyżur Adaś .
Ad: Ok
Poszli w domu został sam Przemek . Wszedł do pokoju  Wiktorii i zaczął szukać papierów na nielegalne  badania otworzył jedną z  szuflad i wyciągnął papiery i na dnie szuflady znalazł nabity pistolet .
Nagle do pokoju wpadła Agata .
Ag: Wiki twój dyżur zaczął się godzinę temu !
P: Zobacz ! - Pokazał Agacie broń . Agata usiadła na łóżku i zaczęła czytać papiery .
Ag: Z tego co tu pisze to te badania prowadzą tylko Andrzej , Wiki i Adam .
P: A z tego co ja wiem one są nielegalne i po co broń ?
Ag; No a.... Andrzej pamiętasz ?
P: Co ?
Ag: On też miał !
P: Chować to i chodź do pokoju Adama .
Zaczęli przeszukiwać pokój i znaleźli pistolet i pismo z sądu ...
Ag: Tu pisze że Wiktoria dnia .... O nie ty wiesz po co oni pojechali do Hiszpanii ?
P : Nie a co ?
Ag: Wręczyć jakieś  leki jej matce a profesor w tedy dał jej siedem tysięcy .
P: A no właśnie ona powiedziała że to na podróż ...
Ag: Chodź do szpitala ...
P: No . Tyle w co ona się pakuje ?
Ag: Nie wiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz