poniedziałek, 31 marca 2014

Opowiadanie cz.13 AdWi

Dwie godziny później ..

Ad: Idziemy na kulturalną kolacje ? 
W: Ty i kolacja ? 
Ad: Dla ciebie skarbie wszystko ... 
W: My nie jesteśmy razem ...
Ad: Jesteś z zabójcą ? 

W: Nie zachowuj się jak Przemek i nie nie jestem  !
Ad: No to idziemy na imprezę  jak nie kolacja to impreza ??? 

W: No nie wiem ...
Ad: Do mnie ? 
W: Impreza . 

Wiki i Adam stoją już ledwie na nogach ...

Ad: Wiki ...Gdzie mieszkamy ?
W: Andrzej z Agatą wiedzą ....
Ad: To to to zadzwoń .
Wiki zadzwoniła do Agaty i Andrzeja . Po 10 minutach Adam i Wiki jechali już do domu limuzyną  Andrzeja.
F: Co wam do głowy uderzyło ?
Ad:  Randddka ...
F: I musieliście się opić ?
Ag: Oni tak co dziennie ...
W: Wczoraj nie piłam ...
Ad: A ja tak !
W: Andrzej ja chce do domu !!!
F: Czyjego ?
Ad: Mojego .
W: Swojego ...
Ad: Andrzej stój !!! Wysiadamy !
W: Tak !
Andrzej wiedział że nic nie wskóra zatrzymał się i wysadził Wiktorie  i Adama .
Ad: A może ...
W: Co ?
Adam pocałował Wiktorie. ..

Rano ...

W: Adam ! Gdzie jesteśmy ?
Adam wstał i się rozejrzał .
Ag : Jak  się spało ?
Ad: Gdzie my jesteśmy ?
Ag: W szpitalu ...
W: To koniec ja już nie pije .
Ad; Ja też .
Ag: No mam nadzieje ...
W: Daj coś przeciw bólowego ...
F: No nasi pijacy ...
W: SPADAJ !
F: Kultura .
Ad: SPADAJ !
W: Agatko wypuść mnie ...
Ag:  Za . .. 2 godziny ...
Ad:  Teraz .
Ag: Dobrze , dobrze ...
Agata wypuściła Adama i Wiki .

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz