Następnego dnia rano ( 8 marca <dzień kobiet > )
Ad: Wikunia ...
B: To trzeba inaczej budzić .
Ad: Swoje panienki Borys budź inaczej mojej daj spokój.
B: Ale żeś się drażliwy zrobił .
Ad: Spadaj .. Wiki ...- Poklepał ją po ramieniu a ona otworzyła oczy.
W: Która jest godzina ?
B: Yyyy.....
Ad: Za 10 siódma .
Wiktoria delikatnie się podniosła i poszła zrobić kawę .
P: O nasz księżniczka , jak się spało ?
W: A jak można się wyspać na kanapie w pokoju lekarskim ?
S: Dzień dobry - rozejrzał się badawczo po sali i dostrzegł Wiktorie na kanapie z podkrążonymi oczami -Wiktoria wszystko ok ?
W: Tak tyle że 12 godzin męczyliśmy się z pacjentem , ale zszedł nam godzinę przed końcem ...
Ad: No i Wiki zasnęła na 10 minut przed końcem dyżury na kanapie .
S: Wiki chcesz wolne ???
W: Nie , napije się kawy i będzie wszystko ok .
S: Wiki..Narazisz pacjentów i ty Adam też . - Adam spojrzał na Wiktorie a ona delikatnie się uśmiechnęła .
W: Wezmę .
Ad: Ja też -Wzięli swoje rzeczy i zdjęli kitel i wyszli ze szpitala.
Ad: Idziemy gdzieś ?
W: Za 3 godziny ...ok ale teraz marzę się przespać .
Weszli do domu Wiki poszła do siebie i w ubraniach położyła się na łóżku a zaraz po niej wszedł Adam i położył się koło niej . Spali tak 7 godzin zapominając o tym że mieli spać tylko 3 godziny .Obudziło ich pukanie do drzwi Wiktorii , był to Tomasz .
T: Wiki ...
W: Wyjdź z tond !
T: Kocham cię !
W: Ja ciebie ....8 lat temu ! Wynocha !
Ad: Pomóc ? - Zapytał się chodź dobrze wiedział że Wiktoria się nie zgodzi .
W: Nie . Tomek ! Jesteś nachlany . Wynoś się z tond !!!
Adam chwycił Tomasza i wyrzucił z mieszkania .
Ad: Wszystko ok ?
W: Tak .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz