W Hiszpanii ...W: Hej mamo . - Opowiedziała i spojrzała na Adama wsiadającego do samolotu , pomachała mu .
Wa: Jak się czujesz ? - Zapytała po czym wszyscy wysiedli z taxi i weszli do domu .
B: Mama ! Hejka . To jest Ben . Nie mówi po polsku . - Odpowiedziała z uśmiechem .
W: Hiya. Soy Victoria. Mama Blanche. / Hejka . Jestem Wiktoria . Mama Blanki . /
B: Buen día. Soy Ben, un niño de almenas. / Dzień dobry . Jestem Ben , chłopak Blanki ./
W: Ja idę się położyć . Choroba znów mi nawraca ... Nie dam tym razem rady .
Tymczasem u Adama ...
Adam siedzi w lekarskim i myśli o Wiktorii .N: Adam ! Ile razy mam cie wołać ?!Ad: Tak ?N: Mamy braki na chirurgi a ty jesteś nie dostępny ! Wiktorii nie ma i nie będzie obudź się !Adam nic się nie odezwał , wstał i poszedł do parku ... Myślał tam o Wiktorii i tym że ona tam wyjechała tylko na dwa trzy dni . Ale nadal tęsknił siedział tam aż do czasu aż nie spotkał byłej dziewczyny .D: Hej. Kochanie stęskniłeś się ?Ad: Tak ale nie za tobą . Ciebie nawet nie lubiłem . Byłaś niczym i jesteś .D: To przez tą Rudą ? Ona ci tak namieszała !!!!Ad: Spadaj . - Odszedł w ciszy . .. Po 10 minutach zadzwonił telefon . Była to Wiktoria.W: Hej . Co robisz ? - Opowiedziała wesołym głosem .Ad: Siedzę i tęsknię .W: Tak , tak . A jak tam w szpitalu ?
Ad: Źle . Brakuję chirurgów . Ciebie . Jest tak cicho ...
W: Oj tam oj tam jeszcze trzy dni i wracam .
Ad: No już nie umiem się doczekać .
B: O Adam z kim gadasz ?
Ad: Z Wiktorią !
B: Pozdrów .
Ad: Jakubek cie pozdrawia .
W: Pozdrów też . Ucałuj .
Ad: Pozdrowić pozdrowię a z ucałowaniem ... Nie ma mowy .
W: Dla mnie ...
Ad: Nie. A jak tam się czujesz ? Anoreksja ?
W: Na szczęście nie . Było minęło . Po prostu za słabłam . .. Byłam u lekarza wszystko jest ok.
Poczekaj chwilę ...No hay espacios en blanco. /Nie ma Blanki/ ... Novio. / Chłopakiem/
Jestem .
Ad: Wróć może wcześniej ?
W: Nie , jak już jestem to zostanę . Trochę przerwy dobrze nam zrobi .
Ad: Może ty w ciąży jesteś ?
W: Nie . Głupi pomysł .
Ad: Na pewno ?
W: Tak . Na 100% .
Ad: Szkoda ......
W: Ok , kończę pa .
Ad: Pa .
U Wiktorii ...
Wstała i poszła zrobić test . Bardzo się bała . Po 10 minutach okazało się że nie jest w ciąży.
Później poszła do pokoju Blanki . Blanka czytała książkę .
W: Hej . Co czytasz ?
B: Harry Potter . Jak tam Adam ?
W: Ok ? A co ty taka zainteresowana ?
B: Bo pierwszy raz widzę cie zakochaną .
W: No tak , a jak tam Ben . Kochasz go ???
B: No , tak , ale ja tam wolę wolność i ty kiedyś ...
W: Blanka , kiedyś.
B: No , ale on , Ben , nie umiem mu zaufać . Jest jakiś taki nie dostępny .
W: Spróbuj . On nie jest taki zły .... Może i ma wady ale wiesz ...
B: No , spróbuję . . . Co tam w szpitalu ???
W: Spoko , mam własną stażystkę . Klaudie ...
B: Miller ?
W: A ty z kąt wiesz ?
B: To moja stara koleżanka z Polski .
W: Ups . Na początku to ja się na niej tak wyżywałam . Ale już na szczęście nie .
B: No a wydajesz się być taka miła ...
W: Oj tam . A co u tej ... z .... no .... tej ... od zdjęć ...
B: A, dobrze . Teraz jest z tatą na Safari .
W: No , a może ty przyjedziesz do mnie do Polski ?
B: No w sumie na tydzień bo teraz jestem w Hiszpanii do 12 lipca . Potem mogła bym na tydzień przyjechać a potem prosto do New Yorka .
W: Ok , to jesteśmy umówione . . .
B: Tak . O ja idę spać , chodź też . Jest już 24:00 .
W: No , dobra noc .
B: Dobra noc .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz