poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Opowiadanie cz.23 AdWi

Ad: Mieliśmy gdzieś iść .
W: Interesujące , gdzie ? - Adam popatrzył na zegarek i po smutniał .
Ad: Na dyżur .
W: Kiedy indziej...
Ad: Chodź odprowadzę cie .

10 minut po zakończeniu dyżuru .
Ad: Pani doktor mam straszny problem .
W: Jaki ?
Ad: Zakochałem się . 
W: Na to ja panu nic nie poradzę . 
Ad: Ale wspólna kolacja ...
W: No to akurat zależy , w  kim się pan zakochał . 
Ad: A jeśli powiem że w rudowłosej pani chirurg . 
W:  No więc tylko wypad do kina pana uratuje. 
Ad: A na jaki film. 
W: Komedie romantyczną  - zaczęła się śmiać. 
Ad: No tak ...
W: Żartuje  , film akcji . 
Ad: No więc która godzina .? - Wiktoria spojrzała na zegar i powiedziała że 17:20. 

Po filmie spędzili razem noc.

8:50 rano. 

N:  O  widzę nowa szpitalna parka . 
W: O widzę że ktoś zazdrości . 
N: Nie rozumiem  . 
W: Najpierw Falkowicz teraz Sambor no , no no . 
N: Czy ty mi coś sugerujesz ? 
W: Ja nie powiedziałam że robisz karierę przez łóżko . 
N: Ja ?
W: Tak .
Nina popatrzała się na Wiktorie piorunującym spojrzeniem i to tylko wywołało większy uśmiech Wiktorii. 
W: Po pierwsze : Tak to była prawda z twoją karierą po drugie : Nie jestem z Adamem Po trzecie : Nie mieszaj  się w moje życie prywatne .Po czwarte : Facet z czwórki ci zmarł . 
Nina chciała coś odpyskować ale usłyszała że facet z czwórki jej zmarł wzięła kawę i wybiegła . 
Do pokoju lekarskiego wszedł Adam pocałował Wiktorie w czoło i usiadł na kanapie . 
Ad: Jak tam humor ? 
W: Dobrze . 
Ad: Plany na dziś ? 
W: Papiery w prywatnej klinice Falkowicza .
Ad: Jeszcze się w to mieszasz ? 
W: Adam ...
Ad: Ok , ok . 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz